To zdecydowanie była nie lada gratka dla ludzi przechadzających się w piątek rano ulicą Grota-Roweckiego w Krakowie. To właśnie tam pieniądze „spadały z nieba”. Jak to możliwe?
W piątek 5 maja ulicami Krakowa przejeżdżał samochód, z którego wysypywały się pieniądze. Właściciel auta przez przypadek zostawił otwartą saszetkę z banknotami na dachu swojego pojazdu, przez co po drodze gubił pieniądze. Banknoty zbierali przechodnie.
Kiedy kierowca dojechał na miejsce, zauważył, że po drodze zgubił gotówkę. Powiadomił od razu policję, a policja w międzyczasie otrzymała zgłoszenie o tym, że przechodnie zbierali rozsypane na ulicy pieniądze.
Klika godzin po zdarzeniu policja zaapelowała do wszystkich zbierających o zwrot zagubionych banknotów. Na komisariat policji przyniosły pieniądze dwie osoby. Odzyskano tym samym 6 tysięcy złotych. Teraz władze czekają na zwrot pieniędzy przez pozostałych zbierających. Osoby, które zebranych pieniędzy nie zwrócą mogą odpowiadać za przywłaszczenie.
źródło: tvn24.pl