Już 1 lipca mają wejść w życie nowe przepisy, dzięki którym skończy się tamowanie ruchu na autostradach i ekspresówkach przez samochody ciężarowo. Część kierowców z pewnością odetchnie z ulgą.
Przepisy bezlitosne – koniec wyścigów słoni
Z pewnością każdy z nas spotkał się z sytuacją wyprzedzania się ciężarówek na autostradzie, czy drodze ekspresowej. Manewr porównywany często do wyścigów słoni trwa nawet dobre kilka minut, bo ich różnica prędkości to najczęściej zaledwie 1 km/h. W tym czasie na drodze powstaje długi korek, gdzie zniecierpliwieni kierowcy czekają, aż będą mogli ruszyć dalej.
Sytuacje takie przestaną być codziennością. 1 lipca mają wejść w życie przepisy, na mocy których wyprzedzanie się samochodów ciężarowych będzie zabronione. Dotyczy to dokładnie pojazdów z kategorii:
- N2 (o DMC od 3,5 do 12 ton)
- N3 (o DMC powyżej 12 ton)
Przepisy zabraniają kierującemu pojazdem ciężarowym kategorii N2 lub N3 wyprzedzania pojazdu samochodowego na autostradzie i drodze ekspresowej o wyłącznie dwóch pasach ruchu przeznaczonych dla danego kierunku ruchu. Wyjątkiem jest sytuacja, kiedy poprzedzający pojazd porusza się z prędkością znacznie mniejszą od dopuszczalnej dla pojazdów kategorii N2 lub N3 obowiązującej na danej drodze.
Poza samochodami kategorii N2 lub N3 przepisy dotyczą także zespołu pojazdów, których długość przekracza 7 m. Jednak w ich przypadku na autostradzie lub drodze ekspresowej o trzech lub więcej wyznaczonych pasach ruchu na jezdni w jednym kierunku, obowiązani będą korzystać tylko z dwóch pasów ruchu przeznaczonych dla danego kierunku, który znajduje się najbliżej prawej krawędzi jezdni. Warto zaznaczyć, że takim zespołem pojazdów można określić np. samochód osobowy z przyczepą campingową.
Jaka kara za wyprzedzanie się ciężarówek?
Według taryfikatora za naruszenie przez kierującego pojazdem mechanicznym zakazu wyprzedzania określonego znakiem drogowym, może grozić mandat w wysokości 1000 zł oraz 15 punktów karnych.