Kto wie cokolwiek o akumulatorach samochodowych, ten wie również o tym, że zwłaszcza zimą warto sprawdzać ich napięcie. Znacznie mniej osób zdaje sobie sprawę jednak z tego, że innym bardzo ważnym parametrem akumulatorów jest ich pojemność i że właśnie zimą potrafi ona znacząco zmieniać swoją wartość. Dlaczego tak się dzieje? W jaki sposób faktyczna pojemność akumulatora samochodowego określa jego realną wartość?
Czym jest i od czego zależy pojemność akumulatorów samochodowych? Dlaczego jest tak ważna?
Nieprzypadkowo pojemność akumulatora samochodowego uznawana jest za jego podstawowy parametr. Pojemność ta określa zdolność baterii samochodowej do magazynowania energii elektrycznej i jest wyrażana w amperogodzinach (Ah). Bardziej definicyjnie należałoby określić pojemność akumulatora jako miarę ilości prądu, którą może on dostarczać przez ściśle określony czas. Przykładowo – akumulator o pojemności 100 Ah może dostarczać 1 amper prądu przez 100 godzin, a 2 ampery już tylko przez 50 godzin. Wraz ze wzrostem zużycia prądu, zmniejsza się czas, przez jaki akumulator prąd ten będzie dostarczał. Właśnie dlatego wybór odpowiedniej pojemności akumulatora – https://www.iparts.pl/czesci-samochodowe/akumulator,100042.html – jest ważny dla prawidłowego działania pojazdu. Zbyt mała pojemność może skutkować niedostatecznym zasilaniem, a zbyt duża – niepotrzebnym dodatkowym ciężarem i kosztem.
Co się stanie, gdy pojemność akumulatora spadnie poniżej pewnego, minimalnego poziomu? Odpalenie silnika będzie zwyczajnie niemożliwe. Przynajmniej bez pomocy „z zewnątrz”. A pojemność baterii bardzo ochoczo spada właśnie zimą, pod wpływem niskich, czasem wręcz bardzo niskich temperatur. Dlaczego jednak tak się dzieje? Jak temperatura wpływa na pojemność akumulatorów samochodowych i jakie wnioski powinni z tego wyciągnąć polscy kierowcy?
Jak zmienia się pojemność akumulatorów zimą? Czy jakość akumulatora ma wpływ na poziom tych zmian?
Mało mówi się o tym, że pojemność akumulatorów samochodowych jest niezwykle wrażliwa na temperatury. Pojemność nominalna – ta, z którą możesz kupić akumulator w naszym sklepie iParts.pl – określana jest przez producentów baterii dla temperatury wyższej nawet niż pokojowa, bo dla 25℃. Jeśli więc np. kupisz akumulator o pojemność 75 Ah, to musisz pamiętać o tym, że pojemność tę będzie miał jedynie przy wspomnianych 25℃. A w Polsce zimą, jak na złość, jeśli już mamy te 25℃, to raczej na minusie. Jak odbija się to na pojemności naszych akumulatorów?
Posługując się pewnym uproszczeniem, możemy przyjąć, że wraz ze spadkiem temperatury o każdy 1℃ poniżej wartości referencyjnej (25℃), każda bateria samochodowa traci mniej więcej 1% swojej oryginalnej pojemności. W temperaturze 0℃ nie będziesz już mieć owych zakładanych 75 Ah, ale jakieś 56 Ah. Przy naprawdę siarczystych mrozach (przynajmniej jaka na polskie warunki), sięgających -25℃, spadek pojemności może już wynieść ok. 50%, a więc rankiem, po takiej mroźnej nocy, na rozruch samochodu pozostanie Ci w akumulatorze zaledwie 37 Ah. Na co to wystarczy? Z pewnością na niewiele. Być może wystarczy na odpalenie auta, ale wyłącznie pod warunkiem, że silnik ruszy za pierwszym, maksymalnie za drugim razem. Na realizację zasady „do trzech razy sztuka” nie masz już wówczas co liczyć.
Dlaczego tanie akumulatory w praktyce okazują się tak drogie? Ile płacimy za prąd w akumulatorze wysokiej jakości?
Porównując ze sobą ceny dwóch akumulatorów o tej samej pojemności startowej, zakładamy, że ich pojemność ma niejako tę samą wartość. A czy faktycznie tak jest? Testy przeprowadzane przez niezależnych ekspertów wskazują na to, że nie. Różnice w utracie pojemności zimą, przy bardzo niskich temperaturach, pomiędzy najlepszymi (często również najdroższymi), a najtańszymi akumulatorami potrafią sięgać aż 40%. Ta wartość musi robić wrażenie, tym bardziej, że oznacza to ok. 20% wahnięcie względem spodziewanej wartości. Te najlepsze akumulatory, przy temperaturze -25℃, zamiast tracić zakładane 50% pojemności, będą więc traciły np. ok. 30%. A te najtańsze? Dla nich spadek faktycznej pojemności przy tej temperaturze to już nie 50, lecz blisko 70%! Ale to jeszcze nie wszystko.
Prosty wzór na cenę każdej faktycznej, posiadanej amperogodziny jest dobrym sposobem na wyleczenie się ze zwyczaju kupowania najtańszych akumulatorów bez żadnego zastanowienia. We wzorze tym bierzemy cenę zakupu baterii samochodowej i dzielimy ją przez faktyczną pojemność przy niskich temperaturach. Uwzględniając wspomniane wyżej różnice, łatwo się domyślić, że realna cena każdej Ah w przypadku tych najlepszych akumulatorów będzie nawet o 40% niższa niż cena 1 Ah uzyskanej z akumulatorów najtańszych.
Czy oznacza to, że tanie akumulatory nie nadają się do niczego? Nic z tych rzeczy. Oznacza to jedynie, że ta najtańsze akumulatory nie są dla każdego. Jeśli poruszacie się zimą głównie po mieście, na krótkich odcinkach, przy dużym zużyciu prądu, często startując i gasząc silnik, a jeszcze do tego parkujecie „pod chmurką”, stawiajcie wyłącznie na mocne i (niestety) raczej te droższe akumulatory. Tanie akumulatory doskonale za to sprawdzą się w samochodach osobowych lub dostawczych robiących długie trasy, najlepiej codziennie, a do tego jeszcze garażowanych. Ten sposób eksploatacji zapewni tym tanim akumulatorom długą żywotność mimo ich oczywistych niedoskonałości.
Materiał zewnętrzny