W mijającym roku Polska intensyfikuje działania mające na celu poprawę bezpieczeństwa na drogach. Kierowcy, którzy regularnie korzystają z dróg szybkiego ruchu, wkrótce spotkają się z nową rzeczywistością. A to za sprawą nowych urządzeń do odcinkowego pomiaru prędkości na odcinkach S11 oraz A2. Przygotowując się do tych zmian, warto zastanowić się, jakie konsekwencje niesie za sobą ich wprowadzenie.
Jak działa OPP i dlaczego jest tak skuteczne?
Odcinkowy pomiar prędkości, czyli OPP, to nowoczesne narzędzie, które dokładnie mierzy średnią prędkość pojazdu na danym odcinku drogi. W przeciwieństwie do tradycyjnych radarów, które rejestrują momentane przekroczenie prędkości, OPP analizuje średnie tempo jazdy na dłuższym odcinku. Kierowca, nawet jeśli przyspieszy na chwilę, musi potem znacząco zwolnić, by „wyjść” w normie. W praktyce oznacza to konieczność ciągłego przestrzegania dozwolonej prędkości, co sprawia, że OPP jest wyjątkowo skuteczne.
Gdzie i kiedy stanieją nowe urządzenia?
Pierwsze informacje dotyczące lokalizacji nowych urządzeń są już dostępne. Na drodze S11, pomiędzy węzłami Tarnowo Podgórne a Poznań Ławica, pojawi się OPP z ograniczeniem prędkości do 120 km/h. Autostrada A2 także nie zostanie pominięta. Tam, między Koninem a Kołem, kierowcy będą musieli dostosować się do limitu 140 km/h.
Z informacji przekazanych przez Radio Poznań wynika, że wszystkie urządzenia powinny zostać zainstalowane do końca listopada 2023 roku. Jednak dokładny termin uruchomienia systemów jest uzależniony od prac zakładów energetycznych, odpowiedzialnych za montaż przyłącza energetycznego.
Konsekwencje przekroczenia prędkości – ile zapłacimy?
Dla wielu kierowców najważniejszą informacją będzie skala mandatów i punktów karnych, jakie grożą za przekroczenie dozwolonej prędkości. Przy przekroczeniu do 10 km/h, trzeba się liczyć z mandatem w wysokości 50 zł i jednym punktem karnym. Im większe przekroczenie, tym surowsze konsekwencje. Za przekroczenie o ponad 70 km/h, kierowca otrzyma mandat w wysokości 2500 zł i aż 15 punktów karnych.
Kierowcy wobec OPP – reakcje i doświadczenia
Nowe urządzenia, chociaż wydają się być skuteczne, nie są postrzegane przez wszystkich kierowców w pozytywnym świetle. Jednak historyczne doświadczenia wskazują, że początkowy okres dostosowywania się do nowej rzeczywistości trwa stosunkowo krótko. Wprowadzenie OPP zwykle prowadzi do dużej liczby mandatów w pierwszym miesiącu funkcjonowania. Jednak z czasem, kierowcy uczą się nowych zasad i dostosowują do nich swoje zachowanie.
Większe bezpieczeństwo na drogach
Nieustające dążenie do poprawy bezpieczeństwa na polskich drogach przynosi kolejne zmiany w postaci nowych urządzeń do odcinkowego pomiaru prędkości. O ile dla wielu kierowców mogą one stanowić początkowe wyzwanie, o tyle niezaprzeczalnie przyczynią się do większego bezpieczeństwa na drogach. Jak zawsze w przypadku nowości, początkowy okres przystosowania wymaga uwagi i dostosowania się do nowych przepisów. Jednak z biegiem czasu, kierowcy na pewno docenią korzyści płynące z wprowadzenia tych systemów. W końcu bezpieczeństwo na drodze to priorytet dla nas wszystkich.